Dlaczego pokochałam Nową Zelandię?
Chociaż nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, pokochałam mocno Nową Zelandię. Powód? Za to, że jest inna od wszystkiego co widziałam do tej pory, że rządzi się swoim prawem, prawem szacunku do natury.
Kościółek z oknem na malownicze jezioro, pomnik wystawiony psu collie pomagającemu przy budowie w surowej zimie… Nigdzie indziej tego nie znajdziecie. Pokochałam Nową Zelandię za cudowną przestrzeń oraz niewiarygodnie niebieskie i krystalicznie czyste wody. Można w nich obserwować pływające łososie i pstrągi. To nic, że często nie ma wifi i pada deszcz. Jest pięknie i dziko. Wymowne koszulki z nadrukiem ,,no cell phones, no email, no problem” wyjaśniają nastawienie Kiwis do życia. Wolniejsze tempo życia, życzliwość i uśmiech, to czego tak brakuje w Europie. Tutaj jakby cofam się w czasie i nie patrzę na to co jest trendy. Wyspy na końcu świata nie specjalnie obchodzi moda ani problemy polityczne reszty państw. Oni w prasie opisują kto wygrał zawody w łowieniu ryb albo czyja owca uciekła z zagrody. No, ale na 4 mln Nowozelandczyków przypada 40 mln owiec, więc jeśli każdy ma ich 10, to nic dziwnego że to ważny temat:) Wszechobecne owce Merino oprócz tego, że żywią mieszkańców, dostarczają niezwykle cenionej na świecie wełny i przyczyniają się do wyższego PKB. Zobaczycie tu także całe stada pasącej się dziczyzny w zagrodach.
A chcecie wiedzieć jakie kobiety podobają się tu najbardziej? Oczywiście takie, które lubią łowić ryby, kopać robaki i mają swoją łódź. W ofercie matrymonialnej pada prośba o zdjęcie łodzi.
Podróżowanie po Nowej Zelandii to czysta przyjemność. Nie ma korków, w zasadzie jest jedna główna droga wokół wyspy, doskonale oznaczona, z której co rusz można zjechać na camping. Najwięcej turystów wybiera opcję campera, lub wynajmuje auto. Ilość przyjaznych hosteli i campingów, miejsc do grillowania w parkach, jest zachętą do wyprawy z plecakiem.
To istny raj dla „backpakersów”. Ja sama korzystam najczęściej z noclegów w YHA, sieci hosteli, których standard i fajna atmosfera zachęcają także wielu seniorów do zatrzymania się tutaj. Mieszkanie w hostelu ma wiele plusów, można skorzystać z pralni, darmowego wifi, pogawędzić przy wspólnym przyrządzaniu kolacji lub umówić się z kimś na wycieczkę. Jednak do tej pory nie udało mi się spotkać nikogo z Polski. Rozmowy z nowo poznanymi ludźmi z różnych zakątków świata, to zdecydowanie dodatkowa atrakcja mojego podróżniczego życia, umilają mi samotną wędrówkę i owocują kontaktami na przyszłe eskapady. Naprawdę lubię swoje życie Nomada.
***
Although it wasn’t love at first sight, I fell for New Zealand. Why? Because it’s different from everything I’ve seen so far, it has it’s own way, in respect to the nature.
A church window with the view on the picturesque lake, a monument of collie dog helping in the construction during the raw winter… Nowhere else will you find it. I love New Zealand for the wonderful space and incredible blue and crystal clear water, where you can watch salmons and trouts swimming. It’s not a problem that there is often no wifi and it’s raining. It’s beautiful and wild. T-shirts with signs – ,,no cell phones, no email, no problem” explain Kiwis attitude to life. The slower pace of life, kindness and smile, what is lacking in Europe. Here, it’s like going back in time and not looking at what is trendy.
Islands at the end of the world don’t particularly care about fashion or political problems of the other countries. They describe in press who won the event in fishing or whose sheep escaped from the farm. Well, after all there are 40 million sheep for 4 million New Zealanders, which makes 10 for each person, no wonder it is an important topic :). The omnipresent Merino sheep, despite feeding the residents, provide highly valued wool and contribute to the higher GDP. You will see lots of them on the local farms.
And do you wish to know what women are the most liked here? Of course, those who like to fish, dig worms and have their own boat. You will find even in the matrimonial offer a question of providing the photograph of the boat.
Travelling around New Zealand is a pleasure. There are no traffic jams, there is one main road around the island, well-marked, from which at any time you can turn to the camping. Most tourists choose the camper option, or rent the car. There are numbers of friendly hostels and camping places and spots for barbecue in the parks, which makes it so appealing for active trips.
It is a paradise for „backpakers”. I myself am using the most common one – the YHA network of hostels, where the standard and nice atmosphere also encourage many seniors to stay here. Living in the hostel has many advantages, you can use the laundry facilities, free wifi, chat with while preparing the dinner or find someone who would come a long for a trip. But so far I haven’t met anyone from Poland. Conversations with newly met people from around the world, is a definite attraction of my traveler’s life, it makes my lonely journey more entertaining and result in contacts for future escapades. I really like my Nomad life.
– Kasia