Kyoto city.
Jeśli chcemy choć trochę poznać i zrozumieć kulturę Japonii, wizyta w Kioto jest obowiązkowa. Przejazd Shinkansenem, najszybszym pociągiem świata, rozwijającym prędkość ponad 300 km na godzinę, zajmuje nieco ponad 2 godziny. Nie jest to tania podróż ale warto chociaż raz przeżyć jazdę lewitującym pociągiem na poduszce magnetycznej.
W pradawnej stolicy Japonii znajdziemy najwięcej buddyjskich świątyń, wspaniałe ogrody zen i doskonale zachowane średniowieczne dzielnice. To właśnie tutaj można spotkać autentyczne gejsze (zwane geiko) lub obejrzeć taneczny spektakl w ich wykonaniu. Włócząc się wieczorem po dzielnicy Gion, mam wrażenie jakbym się cofnęła w czasie. Stare, drewniane domy z bambusowymi kotarami są jak żywcem wyjęte z filmu o dawnej Japonii. Tutaj, jak nigdzie indziej można poczuć atmosferę malowniczych, wąskich uliczek, pełnych pachnących herbaciarni i tradycyjnych sushi barów. Kioto słynie z wyśmienitej kuchni i wyrafinowanych słodkości, nawet przydrożne stragany oferują duży wybór lokalnych potraw. Położone blisko zalesionych wzgórz, Kioto uchodzi za najpiękniejsze miasto Japonii. Nowoczesność nie jest tak agresywna a technologia tak wszechobecna jak w Tokio. Mieszkańcy żyją według utartych obyczajów. W wielu miejscach wywieszono znaki dla turystów z zachodu jak się poprawnie zachować. To miasto w starym stylu, jest mniejsze (zaledwie 1,5 mln!) i łatwiejsze do poruszania się, chociaż dworzec kolejowy początkowo też stanowi wyzwanie dla turysty. Jest jak odrębny organizm, z restauracjami, sklepami, hotelem i setkami peronów.
Przejście malowniczą ścieżką filozofa, odwiedziny w zamku shoguna czy kontemplacja w buddyjskiej świątyni są niezapomnianym przeżyciem. Gdyby nie tysiące turystów obsesyjnie szukających ostatnich kwitnących wiśni, byłoby wręcz idealnie.
Gdy wracam do hotelu zmęczona wielogodzinnym spacerem, wszyscy w recepcji witają mnie głębokim ukłonem a w pokoju czeka na mnie masażer stóp, będący na wyposażeniu mojego WYŁĄCZNIE KOBIECEGO POKOJU, cały zestaw kosmetyków Shiseido z maseczkami na twarz i ślicznie złożona biała piżamka, także należąca do upominkowego zestawu. Takie rzeczy tylko w Japonii!
***
If you are going to learn and understand japanese culture just a little bit, visiting Kioto is obligatory. A ride by Shinkansen, the fastest train in the world, reaching over 300 km speed, takes only two hours. The ticket is not cheap but it is a good value for money if we can have an experience of going by levitating on the magnetic pillow train.
In ancient capital we will find countless buddist temples, zen gardens and well preserved medieval districts. Only here have we a chance to see original geishas (called geiko ) in the street or watch their dance show. Wanderinig through the oldest part of the city, called Gion, I have an impression of going back in time. Old wooden houses with bamboo curtains are like taken from the movie about ancient Japan. Nowhere else you can feel the atmosphere of picturesque streets with teashops flavour and traditional sushi bars. Kioto is famous with the delicious cuisine and sophisticated sweets and many street stalls sell the local dishes. Located by the wooden hills and nicely composed in the surroundings, Kioto is told to be the most beautiful city of Japan. Modernity is not so agressive and technology so much overwhelming as in Tokio. The citizens live according to the ancient rules. There are signs for tourists telling how to behave properly. This is an old style city, smaller than Tokio ( only 1,5 mln!) and easier to move, though a huge railway station is kind of a self made organism with shops, restaurants, hotels and hundreds of platforms. Walking along philosofical path, visiting shogun’s castle or contemplation in a temple are unique moments. If only thousands of tourists were not chasing the blooming sakura, ( jap. Cherry) it would be perfect.
When I am coming back from the long walk, all receptionists greet me with a deep bow and there is a masager waiting in my ONLY FOR WOMEN room together with a set of cosmetics with face mask by shiseido and fancy japanese pidżama on my bed. That happens only in Japan!
– Kasia