Cyklady…
Kiedy lato w Polsce gromadzi nieprzebrane tłumy nad morzem, ceny dorównują tym z zachodnich kurortów, zaś usługi niekoniecznie, może warto uciec tam, gdzie plaże są stosunkowo puste a Coronawirusa jest 10 – krotnie mniej niż u nas. Proponuję wam moje ulubione wyspy. Jest ich w sumie 220, ale tylko 33 są zamieszkałe. Niektóre stały się popularne wśród celebrytów i kuszą luksusem, inne pozostają wciąż mało znane i skromne. Cyklady – to wyjątkowy archipelag wysp greckich. Kilka z nich od lat króluje w rankingu najpiękniejszych wysp Europy, bo mają wszystko co jest potrzebne do wypoczynku i jeszcze więcej. Przepiękne plaże, skalne zatoczki z lazurową wodą, malownicze miasteczka, pamiątki starożytnej cywilizacji, doskonałą kuchnię i cudowną pogodę.
Kiedy weszłam do maleńkiego sklepu jubilerskiego, ekspedient zadał mi pytanie, czy przypłynęłam na którymś z ekskluzywnych jachtów, zacumowanych w pobliżu (każda z łodzi wyglądała na miliardowego właściciela). Gdy odpowiedziałam przecząco, zawahał się i wyjął skromniejszą zawartość szufladki z biżuterią. Cóż, tak rozpoznają klientów na Mykonos 🙂 Życie nocne, drogie hotele, luksus w sklepach, swobodna atmosfera, to dominująca strona tej niewielkiej wysepki. W jedynym miasteczku Mykonos – stolicy wyspy, znajdziemy jednak piękną architekturę bielonych kościołów i domów, urocze knajpki, tzw. Małą Wenecję, stworzoną przez kolorowe domki na skraju lądu, stare wiatraki z XVI wieku.
Będąc na Mykonos warto zwiedzić sąsiednią wyspę Delos oraz Tinos, to tylko około 40 minut rejsu. Delos to mały raj (4 km2) dla miłośników starożytnej cywilizacji, gdyż właśnie tutaj był ośrodek narodzin i kultu Apollina i Artemidy. W IV w. p.n.e. znajdował się tu święty okrąg Apollina ze świątynią, monumentalny ołtarz oraz ogromna statua Apollina. Znajdowała się tu także słynna w dziejach Grecji wyrocznia.
Santorini jest unikatowa ze względu na swoje położenie. Mówi się, że to pozostałość po zatopionej, mitycznej Atlantydzie. Wyspę stanowi wierzchołek ogromnego wygasłego wulkanu, na którego stromym zboczu zbudowano prześliczne miasteczko Oia, będące wizytówką wyspy. Znajduje się ono pod pieczą UNESCO i stanowi imponujący widok setek domów wychodzących z 300 metrowej skały. Tutaj bardziej niż na wulkaniczne, czarne plaże, przyjeżdża się podziwiać zachody słońca. Wieczorem odwiedzam jedną z winnic, produkującą wyjątkowe białe wina, z winogron rosnących na tutejszej czarnej ziemi, smaganej wiatrem…
Naksos jest największą wyspą archipelagu i najbardziej zieloną. Ma wysokie szczyty do 1000 m. n.p.m, głębokie doliny i piękne, kilkukilometrowe, piaszczyste plaże. Cicha, spokojna, miejscami dzika, sprawia wrażenie, jakby nie pasowała do opisanych wyżej sióstr, jest tak odmienna w różnorodnym swym krajobrazie. Zachodnie wybrzeże jest płaskie a wschodnie strome. Bogata w historyczne wydarzenia, zamieszkiwana była już przez Neandertalczyków. Zdecydowanie warta jest odwiedzin i przejechania wzdłuż i wszerz.
Milos to przede wszystkim wyspa z niesamowitą linią brzegową, utworzoną przez zastygłą lawę. Klify, jaskinie, gorące źródła i piaszczyste plaże należą do najpiękniejszych w całej Grecji. Milos to także raj dla pasjonatów archeologii. To właśnie tutaj znaleziono słynny posąg Wenus z Milos, znajdujący się dzisiaj w Luwrze. Amfiteatr, starożytne gimnazjum, czy mozaiki rzymskie, to tylko niektóre z atrakcji…
Paros uchodzi za najpiękniejszą wyspę Cyklad i dlatego zwykle w szczycie sezonu jest bardzo oblegana. Tu podobnie jak na Mykonos są dwa światy, w portowym mieście Parikia jest imprezowo ale w uroczych rybackich wioskach znajdziemy nie tylko pyszną rybę, także spokój i relaks. Tutaj znajdują się jedne z największych pokładów marmuru na świecie, zbudowano z niego prawie całe stare miasto w Parikia i to właśnie z Paros dostarczono marmur do wyrzeźbienia Wenus z Milos i Nike z Samotraki.
Na koniec mała perełka. Jeśli szukacie całkowitej ciszy, z dala od turystów, to Anafi, które ma zaledwie 40 km2 i 10 km długości jest wprost idylliczne. Znajduje się tam średniowieczna osada z twierdzą, założoną przez włoskiego rycerza, który pozostał na wyspie po IV krucjacie, zamiast wracać do Włoch. Żyje tam obecnie około 200 mieszkańców. Poza tym na wysepce znajdują się piękne plaże, można się tez wybrać antyczną drogą na granitowy szczyt 460 m. z monasterem i podziwiać z góry piękno wyspy… A gdy poczujecie głód i zechcecie zasiąść w małej tawernie, rybak powita was serdecznie ,,kalimera” i poprosi żebyście zaczekali, bo trwa właśnie połów i za chwilę wniesie wam dorodnego kalmara.
Cyklady stanowią swoisty mikrokosmos. Łączy je tradycja i stare zwyczaje, które pielęgnują mieszkańcy. Warto pobyć tu kilka dni, oderwać się od nowoczesnego świata i pomyśleć, że przez wieki nie zmieniło się zbyt wiele. Kamienne domy na zboczach gór, zlewają się swoją bielą ze skałą i jak dawniej za czasów, gdy zagrażali wyspom piraci, stanowią miejsce schronienia. Spokój, gorące słońce, tak samo jak dawniej pachnie tu rozmaryn na jałowej ziemi i tak samo jak dawniej wieje ożywczy wiatr meltemi, zaś epidemia jest gdzieś daleko. Czego chcieć więcej…
-Kasia