Czas próby…
Teraz bardziej niż zwykle ma znaczenie co robimy, gdzie przebywamy i jak myślimy. Bardziej niż zwykle liczy się nasza odporność psychiczna na nękające nas sensacjami o pandemii media. Ludzie zamiast sprawdzać prognozę pogody, sprawdzają co dzień ilość zachorowań na Covid – 19. Zaczęły się swoiste igrzyska śmierci. Kto się zaraził a kto się trzyma. Kto w szpitalu, a kto w domu na kwarantannie. Nolens volens, czyli chcąc nie chcąc, ulegamy pokusie sprawdzania co u innych, zamiast zajmowania się własnym życiem. Tylko po co?
Ludzie, którzy kilka miesięcy temu zagłosowali aby o ich przyszłości decydowali ci, dla których własny interes jest ważniejszy nad zdrowie i życie obywateli, już widzą jak bardzo byli w błędzie. Mądry Polak po szkodzie… Skoro już wiemy, że będzie tylko gorzej i wiemy, że ci co mają odpowiedzialność przeprowadzić nas przez trudny czas, nie potrafią tego zrobić, warto wziąć teraz sprawy w swoje ręce i zadbać o siebie. Bez oglądania się na absurdy polityczne, fake newsy, ignorancje antycovidovców. To dla nas czas próby, który możemy przejść zachowując równowagę psychiczną i zdrowy rozsądek. Epidemia wzrasta i nie mamy na to wpływu, ale mamy wpływ na to jak reagujemy. Czy jest w nas strach czy spokój?
Z naturą udaje się łatwiej zachować balans. W kontakcie z przyrodą nic nam nie grozi oprócz dobrych emocji. Drzewa wydzielają substancje bakteriobójcze (fitoncydy) dlatego strefa do 5 m. wokół nich jest wolna od bakterii. Przyroda wzmacnia naszą moc. Dba także o nasz spokój wewnętrzny i pozytywne myślenie, a to poprawia nasze zdrowie. Tak jak negatywne myślenie je osłabia. Nikt nie rodzi się stoikiem, tak jak nikt nie rodzi się silny. Każda cecha naszego charakteru, każda umiejętność wymaga praktyki, stałego hartowania. Jednak z każdej okoliczności można wyjść wygranym, gdy mamy plan. Jeśli los daje ci cytryny, to rób lemoniadę.
Mentalna niepodległość jest najważniejsza. Ponieważ to my sami najlepiej znamy swoje potrzeby i cele, my je kontrolujemy i my jesteśmy za nie odpowiedzialni. To czas dostosowywania się do nowych realiów, nasze nowe wyzwanie, być może najważniejsze. Życie to tu i teraz. Tylko ten moment ma znaczenie. Im trudniejszy czas, tym bardziej powinniśmy zadbać o wypracowanie zdrowych nawyków, które mogą odmienić nasze życie na lepsze. Moja babcia często powtarzała: gdy czasy są trudne, rób to co musisz i zostaw zamartwianie się jutrem.
Dlatego:
- Wstawaj wcześnie rano. Im wcześniej się budzisz, tym dłuższy jest twój dzień. O poranku masz o wiele lepsze warunki do pracy, możesz znaleźć więcej czasu dla siebie np. na medytację.
- Zaczynaj dzień od ćwiczeń. Kilkunastominutowy trening sprawi, że będziesz miał więcej energii, będziesz lepiej się czuł i pracował.
- Bierz zimny prysznic albo morsuj. Zimna woda działa ujędrniająco na skórę, redukuje stres i poprawia krążenie krwi.
- Jedz tylko pełnowartościowe jedzenie. Codziennie czeka na nas wiele pokus – słodycze, fast foody, niezdrowe przekąski. Odmawianie im w dłuższej perspektywie sprawi, że jakość twojego życia znacznie się poprawi. W końcu jesteśmy tym, co jemy.
- Czytaj dla przyjemności. Na trudny czas warto mieć lekkie lektury. Książka jest dobra dla twojego mózgu. Pozwala zredukować destrukcyjne myślenie.
- Znajdź swoją pasję. To klucz do stworzenia balansu w życiu i nie zajmowania się cudzymi sprawami.
- Ćwicz cierpliwość. Codziennie stykamy się sytuacjami i zachowaniami, które powodują, że mamy ochotę wybuchnąć. Sztuką jest nauczyć się, jak znosić je cierpliwie.
- Naucz się relaksować. Ludzie o skłonnościach do perfekcjonizmu, zapracowani, goniący za sukcesem, nie potrafią powiedzieć sobie „stop” i znaleźć chwili, by pobyć sam na sam ze sobą, odetchnąć. Wykorzystaj do wypoczynku przyrodę.
- Wyłączaj urządzenia elektroniczne przed snem. Obniżają jakość naszego snu, psują naszą koncentrację i osłabiają nastrój. Bycie dobrze poinformowanym nie zawsze wychodzi na zdrowie.
- Wysypiaj się. Sen to zdrowie. Bez odpowiedniej ilości snu nie jesteśmy w stanie prawidłowo funkcjonować.
Tylko tyle i aż tyle!
– Kasia