Dobry wiek
W tych dniach celebruję ostatni rok 50 tki i dobrze mi z tym. Podobno, jeżeli kobieta nie ukrywa swojego wieku, to znaczy, że jest bezczelnie z siebie zadowolona. Jestem, dlatego świętuję z radością kolejny rok i traktuję to jak wyjątkowy dar! Kiedy budzę się rano, nie myślę o tym, czego nie mogę zrobić. Nie pozwalam, by wiek mnie określał, bo on daje mi mnóstwo możliwości i niczego nie zabrania… Dawniej, kobiety wiodły w moim wieku życie statecznej matrony, ja zaś czasem balansuję na krawędzi życia. Dwa miesiące temu wróciłam z podróży solo dookoła świata. Starzeję się na swoich warunkach. To mój czas na docenianie i kochanie siebie. Mam własną filozofią, szajbę i brak lęku przed jutrem. Nie zwracam już uwagi na nieistotne rzeczy, bo wiem, że nie warto marnować sił na detale i toksycznych ludzi. Nie ścigam się z innymi, raczej zwalniam, żeby przyjrzeć się lepiej sobie i światu. Nauczyłam się słuchać swojej intuicji i dostarczać sobie radości w życiu. Nie patrzę też na to, czy pasuję do ludzi, których spotykam, tylko czy oni pasują do mnie.
- Zwolniłam innych z obowiązku myślenia o mnie dobrze. Robię swoje i jestem z tego zadowolona.
- Jestem z tymi, którzy sprawiają, że jestem szczęśliwa, nie tymi na których chcę robić wrażenie.
- Przetrwałam wszystkie burze, które mnie spotkały, dzięki niektórym się wzmocniłam.
- Zdrowie jest najważniejsze, dlatego dystansuję się od tego, co zaburza mój spokój.
- Wyznaczam granice, bo stawiam siebie na pierwszym miejscu i wiem, że na to zasługuję.
- Dorosłam do tego, że nic nierobienie i odpoczynek są czasem bardzo produktywne.
- Zrozumiałam, że nie można odzyskać czasu, ale można przestać go tracić.
- Wrzuciłam na luz, bo i tak zawsze znajdą się tacy, których nie zadowolę.
- Z nikim się już nie porównuję, najwyżej ze sobą samą z wczoraj.
- Nic nie muszę, wszystko mogę i tylko brak czasu mnie ogranicza.
- Znacznie częściej patrzę dokąd zmierzam, niż tam gdzie byłam.
- Nie komplikuję sobie życia, martwiąc się na zapas.
- Wiem, że sens ma robienie tego, co wydaje się właściwe.
- Wiem, że potrzebuję czasem przekląć! Z emocją i bez przeprosin.
- Nauczyłam się porzucać myśl o byciu doskonałą (co za nuda!)
- Nauczyłam się, że ludzie przychodzą i odchodzą jak pory roku.
- Już wiem, że seks po 50 ce smakuje najlepiej.
- Już wiem, że miłość jest tym, czego najbardziej wszyscy pragniemy.
- Już wiem, że wrzesień to nowy styczeń, że nadejdzie jesień i moja chęć wyjazdu.
- Już wiem, że bycie dla siebie przyjaciółką jest najmądrzejsze.
– Kasia
Życzę Wam radosnych myśli, bo to co myślimy, wpływa na nasze uczucia, a to co czujemy przyciągamy!