Siła kobiet
Jesteśmy określane słabą płcią, piękną płcią, ale rzadko postrzega się nas jako posiadające moc. No chyba, że chodzi o czarownice. Tysiące lat wychowania patriarchalnego w różnych kulturach, wytworzyły nawet w nas samych poczucie, że to mężczyźnie przyznawana jest sprawcza cecha siły pomimo, że bez nas nic na tym świecie nie byłoby tym czym jest.
Kobieca mądrość, wrażliwość, instynkt, te rzeczy budują a nie dzielą. We wszystkich krajach zarządzanych przez kobiety lepiej poradzono sobie z pandemią niż w pozostałych. Kobiety nie boją się wyzwań, nie znają ograniczeń – jeśli chodzi o poświęcenie i potrafią być bardzo kreatywne. Gdy kobiety wzrastają i dojrzewają, nabywają kobiecej mądrości i doświadczenia. Stają się siłą, z którą trzeba się liczyć, widzą więcej, czują więcej. Jednak pomimo całej swojej mądrości kobiety utrwalają myślenie, że jest coś złego w starzeniu się i wydatkują energię by inwestować w spowalnianie oznak starzenia się. Co by było, gdyby kobiety kochały siebie takimi jakie są? Gdyby narzuciły światu swoją wolę istnienia takimi jakimi się stały?
Jak wiele skorzystałyby młode kobiety, wzorując się na takich postawach akceptacji i samoświadomości. A jednak kobiety nigdy nie są przekonane o swojej nieomylności, tkwi w nich jakaś wątpliwość, pokora, niepewność kształtowana pokoleniami, że racja jest po męskiej stronie. Badania pokazują, że to głównie kobiety mają lęki towarzyszące myślom o starzeniu. Żeby kobiety wyzwoliły się od tych lęków, trzeba już małe dziewczynki uczyć niezależności od opinii i oczekiwań innych, ale też wytrwałości, stawiania sobie celów, określania marzeń, a potem dążenia do nich. Jesteśmy zaprogramowane, żeby od wczesnego dzieciństwa dawać sobie radę, iść przebojem, wyglądać pięknie, być grzeczną i miłą a jednocześnie upartą i pracowitą. Chłopcom jest łatwiej, mówią, ty musisz bardziej się wykazać. Kobiety mojego pokolenia są wychowane na matki Polki, z zawodowymi ambicjami, przykazem dbania o siebie, z powinnością łączenia pracy i wychowania dzieci, misją poświęcania się dla innych. Za to niekoniecznie z planem realizowania siebie.
Wśród kobiet jest wiele perfekcjonistek a ta cecha nie ułatwia życia. Nie pozwala bowiem wyluzować się i odpuścić. Umiejętność mówienia sobie ,,nie” i nie poczuwanie się do winy z tego powodu, tego perfekcjonistki nie potrafią. Tak samo jak powinny akceptować swoje ciało i wyrażać zgodę na popełnianie błędów. Dzisiaj kobiety dorzucają sobie nowe wymogi i wyzwania. Co dzień mówią nam światowi doradcy co zażywać, jak się ubierać, jak poprawiać swoją twarz, jak się zachowywać, jak ćwiczyć, jak rozmawiać. Zwykle doradcami są mężczyźni. Dlatego nie słyszymy jak wzmacniać swoją energię kobiecości, jak poczuć swoją moc, jak być niezależną i że możemy być na stare lata bardziej sobą niż kiedykolwiek wcześniej. To my same musimy stworzyć w sobie takie poczucie.
Młode kobiety bywają często mądrzejsze. One już potrafią zawalczyć o swoją niezależność, z większą pewnością forsują swoje racje, bardziej patrzą na swoje potrzeby, a nie oczekiwania innych. Nauczyłam się doceniać swoje życie, gdy stałam się dojrzałą kobietą. Wierną sobie i swoim ideałom. Kiedy zaczęłam dążyć do wyznaczonego przeze mnie celu a nie tego, który wyznaczali mi inni. Idę przez życie z własnym planem i nie czekam biernie co przyniesie mi los. Prawdziwa siła kobiety bowiem polega na słuchaniu swojego instynktu i mądrym wyborze z kim chcemy dalej wędrować…
– Kasia
Fot: Agnieszka Janowska