Wizerunek
Wizerunek to trudna materia. Niby najważniejsze jest to co mówisz i robisz, ale często okazuje się, że ważniejsze jest to jak wyglądasz. Media kreują wizerunek osób publicznych a ich przekaz ma wpływ na to co świat z tym zrobi, czy będzie wielbił, czy skieruje kciuk w dół.
Kilka dni temu czujne oko kamery uchwyciło ,,upadek’’ Joe Bidena podczas wejścia po schodach, do Air Force One. Po kilku godzinach, nagłówki gazet z niepokojem pytały o stan zdrowia prezydenta. Serio? Czy z maseczką antycovidową, zasłaniającą pół twarzy, nie można się potknąć, żeby nie wzbudzić sensacji? Myślę, że nawet Usain Bolt też mógłby mieć problem.
Wizerunek prezydenta największego mocarstwa był utrwalany, gdy ten podbiegał żwawym krokiem do mównicy, żeby udowodnić, że jest w świetnej formie fizycznej, pomimo wieku. Bycie mądrym i kierującym się wartościami nie wystarcza, trzeba być czarującym, dowcipnym, wyglądającym młodziej niż się jest. Lud oczekuje doskonałości, z tym się utożsamia. Poddają się temu wszyscy…
Chociaż nie mamy wpływu na to co ludzie myślą o nas, mamy wpływ na to jakiego materiału dostarczamy im swoim zachowaniem. Wszyscy żyjemy w dwóch światach – instagram versus rzeczywistość. Jest świat, który chcemy pokazać ludziom i ten który chronimy przed innymi. Jesteśmy publiczni poprzez bycie w serwisach społecznościowych, więc podlegamy ocenom. Nasze akcje wizerunkowe niczym giełda, notują spadki i wzrosty. Stres przed krytyką i oceną sprawia, że większość stosuje filtry, czyli poddaje swój wizerunek wersji wyidealizowanej, fałszywej, nie mającej wiele wspólnego z rzeczywistością. Świat to jednak kupuje…szczególnie młodzi ludzie frustrują się, że daleko im do ideału…To złudne patrzenie przenosi się także do naszego świata w realu. Czy jednak na pewno widzimy to co trzeba? Co ma dla nas wartość w innych, co tak naprawdę dostrzegamy i cenimy w drugim człowieku?
Finlandia, będąca najszczęśliwszym krajem świata, odeszła kilka lat temu od sztywnego systemu oceniania w szkołach. Młodzi ludzie nie znają pojęcia wyścigu szczurów, konkurencji, nie mają testów ani podziału na uczniów zdolnych i mniej. Wnoszą te zasady także w swoje dorosłe życie…życie na luzie, z naturą i bliskich relacjach z innymi.
I właśnie w tym tkwi sposób na szczęśliwy wizerunek… Nie porównywać się z innymi i nie oceniać, tylko robić swoje, z pasją i radością. Na razie, wśród krajów szczęśliwych zajmujemy 45 miejsce, przed nami daleka droga, ale od czegoś trzeba zacząć, ponieważ umysły kreatywne zawsze są optymistyczne, nawet w niesprzyjających warunkach.
– Kasia