Jaki jest twój tryb ?
Wszystko zaczyna się i kończy w naszej głowie. To czemu damy moc, będzie nad nami panować.
Ostatnio obserwuję, jak wiele osób wpada w tryb myślenia zwany fatalizmem. Ten stan umysłu zdominowany jest przez zamartwianie się i strach przed tym, co może się nie udać. Wszyscy czasem tak mamy. Nasz małpi umysł karmi nas wszelkiego rodzaju negatywnymi i bezproduktywnymi myślami o zagładzie i mroku. Odgrywamy bolesne wydarzenia z przeszłości lub odtwarzamy taśmy osobistych niepowodzeń . Zastanawiamy się nad rzeczami, które „moglibyśmy lub powinniśmy byli ” zrobić. Nasza „fabryka pomysłów” jest zamknięta, a nasza wydajność utknęła w martwym punkcie.
Czasem trwamy w trybie umysłu, zwanym podtrzymaniem, czyli „przeżywamy swoje działanie mentalnie”, utrzymując nadal status quo. Działamy na autopilocie a jeśli jakiś pomysł wpadnie nam do głowy, ignorujemy go lub wymyślamy powody, dla których nie zadziała. Tymczasowo rządzi nasz wewnętrzny krytyk. Jeśli pozwolimy sobie trwać w tym trybie zbyt długo, może on być naszym hamulcowym, zmniejszając kreatywność i blokując zmiany.
Znacznie lepiej i przyjemniej jest przejść w tryb marzenia. Jeśli taki jest twój obecny stan psychiczny, to jesteś na dobrej ścieżce do generowania pomysłów. Coś pobudziło twoje endorfiny, być może spacer na łonie natury lub ciekawe spotkanie. W trybie marzyciela bez większego wysiłku wymyślasz pomysły. Masz myśli typu: „czy nie byłoby wspaniale, gdyby…”. Skany mózgu MRI pokazują, że ośrodki przyjemności mózgu zapalają się, gdy jesteśmy w tym stanie. Wszyscy cieszymy się dopaminowym przypływem uczuć, że przyszłość jest jasna i wszystko jest w porządku ze światem, choćby tylko przez chwilę.
Jeśli przejdziemy gładko w tryb możliwości, to zaczniemy podejmować działania. Tutaj urzeczywistniamy nasze marzenia, ponieważ innowacyjność to nie tylko wymyślanie pomysłów, ale także ich wdrażanie. Tryb możliwości to pewny siebie, pozytywny stan umysłu, w którym chce się działać. Twoja postawa jest pełna entuzjazmu; jesteśmy gotowi spróbować wszystkiego, aby odnieść sukces. Problemy zamieniają się w możliwości. Przeszkody to po prostu wyzwania do pokonania. To, co niemożliwe, zajmuje po prostu trochę więcej czasu.
Warto jest czasem skłaniać nasz umysł by przechodził w tryb bardziej wydajny i sprawczy:
1. Sprawdzaj swój sposób myślenia. Kiedy jedziesz do domu z pracy, zadaj sobie pytanie: W jakim sposobie myślenia dzisiaj działam? A jak to wyglądało w ostatnich dniach?
2. Spójrz na swoją listę „rzeczy do zrobienia”. Wybierz jedną i spraw, aby się stało! Działanie uspokaja strach, leczy bezwładność i może zmienić negatywne nastawienie. Satysfakcja z wykonania nawet drobnego zadania lub wyeliminowania drażniącego, może prowadzić do dalszych działań.
3. Aby wyjść z trybu fatalisty, dosłownie policz swoje zasoby. Możesz je też wypisać, np. przyjaciół, pracę, ostatnie sukcesy itp.
4. Aby przejść z trybu podtrzymania do trybu możliwości, zaproś się do wymyślenia jak największej liczby rozwiązań danego problemu. Dosłownie zmuś się do wezwania tej części mózgu: Na jakie dziesięć sposobów możesz rozwiązać ten problem?
5. Niech Twój tryb marzyciela wyjdzie do gry. „Czy nie byłoby wspaniale, gdyby…?” – wypowiadaj wszystko, co przychodzi ci do głowy. Np. czy nie byłoby wspaniale, gdybym wyeliminowała zamartwianie się na zapas?
Następnie zrób krok wstecz i przyjrzyj się, jak takie postępowanie zmieniło twój dominujący sposób myślenia.
Bardzo łatwo jest wpaść w jeden z mniej produktywnych trybów myślenia, nawet nie będąc tego świadomym. To nieunikniona część naszej egzystencji. Ale w świadomości jest moc. Zidentyfikuj, kiedy jesteś w negatywnym trybie i użyj powyższych strategii, a Twoje pomysły popłyną jak potężna rzeka 🙂
-Kasia