Zważaj na słowo…
Komunikacja werbalna między ludźmi powoli zanika, tak jak zanikła kaligrafia, bo na cóż ona komu, skoro używamy głównie klawiatury. Ludzie posługują się skrótami w przekazie, wysyłając do siebie wiadomości zamiast listów. Mowa, będąca naszym przywilejem, staje się dziś dla wielu zbyt trudna do opanowania. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, a tym bardziej prowadzić dyskusji, żeby nie skończyło się konfliktem. Podczas swojej pracy w liceum obserwowałam z żalem jak łatwo i szybko przychodziło uczniom wyrażanie sarkazmu, ironii czy złośliwych uwag pod adresem kolegów, a jak trudno było im znaleźć słowa na opisanie pozytywnych emocji. W czasie ćwiczenia z angielskiego w parach, polegającego na obdarzeniu rozmówcy komplementami i miłym opisem, słychać było jąkanie i długie pauzy opowiadającego, podczas gdy w zadaniu polegającym na krytyce kolegi, uczniowie przekraczali limit czasu.
Żyjemy w czasach powszechnej agresji słownej, gniewu i niewytłumaczalnego hejtu. Wielu ludzi używa mowy, żeby dzielić i zrobić innym krzywdę. Wyrzucają z siebie słowa szybko i nerwowo. Jeśli damy ludziom przyzwolenie, z chęcią pokażą swoją wyższość i siłę. Zwłaszcza ci o małym poczuciu własnej wartości i kompleksach. To frustracja i brak poczucia szczęścia wyzwalają złe zachowania. Ludzie nieszczęśliwi są niemili. Wszystko im przeszkadza, oceniają, krytykują. Zauważyłam, że w konfrontacji z takimi osobami najlepiej sprawdza się spokojny ton i wolno wypowiadane słowa. To działanie przez zaskoczenie, bo zamiast stosować kontratak, wyciszamy emocje. Atakujący nie potrafi zwykle na to zareagować. Ostatnio byłam świadkiem agresji słownej ze strony młodego mężczyzny, który licznymi inwektywami odpowiedział na prośbę sprzedawczyni aby ubrał maseczkę. „Jeśli nie potrafisz używać języka, zamilcz.” – poprosiła go łagodnie i wolno. Zadziałało. Po prostu stracił na moment rezon.
Kiedy nie znamy jakiegoś słowa, nie tworzymy w umyśle stanu jaki mu odpowiada. Jak zauważył prof. Miodek, wielu nie powiedziałoby nic, gdyby nie używali powszechnego ,,k…a.’’ To lapidarne słowo zastępuje przecinek i wszystkie emocje jakie znamy, od złości przez zdziwienie i zachwyt. Gdyby Polakom zakazać ,,k***”, niektórzy przestaliby mówić. Jeśli co dzień praktykujemy tylko negatywne emocje, wtedy najłatwiej nam przychodzi wypowiadanie negatywnych słów. Negatywne spojrzenie niszczy ciało i umysł tych, którzy te słowa wypowiadają. Mówi o naszym chorym duchu i problemach. Jesteś tym co praktykujesz, co powtarzasz co dzień, do czego przyzwyczajasz swoje myśli. Jeśli stale przyjmujesz negatywny punkt widzenia, wkrótce wszystko z czym się zetkniesz, też będzie ci się takim wydawać. To jak z uzależnieniem, im bardziej wyuczysz się robić to co ci szkodzi, tym więcej będziesz sobie szkodzić. Bądź świadomy czym karmisz swój umysł… Odrzuć nawyk permanentnego narzekania i utyskiwania. Pokoloruj umysł odpowiednimi myślami, a twoje życie przyjmie takie barwy. Dbanie o piękny i miły język jest dobre dla naszego rozwoju. Skoncentruj się na tym co dobre, pozytywne i miej w głowie miłe refleksje. Jeśli pielęgnujemy język, wyrażając pozytywne słowa, pielęgnujemy swoją psychikę, bo słowa mają moc i kreują piękne doznania. Nasza mowa to odzwierciedlenie naszych myśli, a nasze myśli tworzą naszą mowę. Te dwie rzeczy współpracują. Doskonalenie mowy to więc nie tylko nie krzywdzenie innych, jest też dobre dla naszego zdrowia.
Czasem, po medialnych doniesieniach, pełnych burzliwego tonu, moje emocje sięgają zenitu i chciałabym zawyć na usłyszane treści. Wtedy dla przeciwwagi biorę do ręki ,,Rozmyślania stoików”, albo inną lekturę z pozytywnym przekazem. To działa uspokajająco.
Jeśli chcesz się rozwijać, tworzyć ład na tym świecie, mieć dobre relacje z bliskimi i szacunek, nie krytykuj ich, nie osądzaj, nie strofuj! Jak myślisz tak masz, a jak masz tak myślisz. Sposób w jaki się porozumiewamy to nasz wybór. Kultura to nasz wybór. Szacunek to także nasz wybór. Wybierajmy mądrze! Dobre nastawienie i pochwała tworzą dobrą atmosferę, dają szczęście i przynoszą zdrowie.
To samo dotyczy przyjmowania krytyki pod naszym adresem. Gdy nauczymy się ignorować negatywne komentarze, nie pozwolimy, żeby opinie innych zdefiniowały kim jesteśmy. Jest tylko jedna osoba, która wie kim jesteś – to ty! Jesteś wystarczająco dobry, gdy starasz się być najlepszym sobą. Jeśli przestaniesz zwracać uwagę na krytykę, przestaną cię krytykować. A ponieważ najwięcej czasu spędzasz w swojej głowie, postaraj się aby to było przyjemne miejsce do życia.
– Kasia
Fot: Agnieszka Janowska