Borneo i orangutany
Mieszkanie na klotoku (rzeczna łódka indonezyjska) dostarcza niesamowitych wrażeń. Możliwość obserwowania życia lasu z perspektywy rzeki jest fantastyczne!!! Płyniemy wolno, obserwując różne gatunki małp na drzewach, bawiące się i niespłoszone naszą obecnością. Ponieważ łódka jest zawsze otwarta, kiedy cumujemy na nocny postój, wyobraźnia podpowiada scenariusze z gatunku thrillera. Świadomość, że w wodzie są krokodyle, a na lądzie jadowite węże i tarantule, zdecydowanie nie ułatwia zaśnięcia;). Dzisiejszej nocy po dachu łódki biegały „na szczęście” tylko gekony (uf… co za ulga).
Nasza załoga jest także niczego sobie, dostałyśmy już ręcznie robione bransoletki z kory drzewa (biżuteria pierwsza klasa;)) i jak się okazało to symboliczny gest akceptacji przez tutejsze plemiona, z których wywodzą się „nasi” pracowici chłopcy. Na klotoku uwijają się od rana, klarując sprzęt, sprzątając nasz pokład, serwując nam posiłki oraz…. śpiewając nam pieśni miłosne:(.
W czasie wyprawy do buszu, Hansi, który jest przewodnikiem, objaśnia jakie rośliny są lecznicze, a jakie trujące, generalnie uczy nas abecadła lasu tropikalnego.
Odwiedzamy fundację zajmującą się walką z handlem zwierząt i pomocą poszkodowanym orangutanom. Adoptowane są tutaj do ponownego powrotu na wolność. Te cudowne człekoształtne są poważnie zagrożonym gatunkiem, głównie ze względu na karczowanie lasów pod uprawę oleju palmowego, który Indonezja eksportuje.Fundacje robią jednak dużo dobrego, umożliwiając dotacje na rzecz ratowania lasów oraz sadzą nowe drzewa. Ja także posadziłam własne drzewko, które oznaczone zostało tabliczką z moim imieniem i pozostawiło mnie z poczuciem, że coś zrobiłam dla ratowania tropikalnego lasu:).
* * *
Living in a Klotok (an Indonesian river boat) delivers amazing experience. The opportunity to observe the life of the forest from the perspective of the river is fantastic!!! We’re going slowly, watching different species of monkeys in the trees, playing and not scared away by our presence. Because the boat is always open when we moor for the night stop, my imagination gives me scenarios from different types of thrillers. Knowing that in the water there are crocodiles and on land venomous snakes and tarantulas, definitely does not help in sleep;). Tonight „fortunately” we found only geckos (ufff … what a relief).
Our crew is also awesome, we already got handmade bracelets from the bark of trees (first class jewelry;)), and as it turned out it’s a symbolic gesture of acceptance by local tribes, from which „our” hard-working boys derive. At the klotok they are working hard from morning, taking care of the equipment, cleaning our board, serving us food and singing …. love songs :(.
During the trip to the bush, Hansi, which is a guide explains what plants are medicinal and which poisonous, generally he taught us how the abc’s of a rainforest.
We visit a foundation dedicated to the fight against trafficking wild animals and helping hurt orangutans. They are adopted there until they can re-return to freedom. These wonderful apes are seriously endangered, primarily due to deforestation for the cultivation of palm oil, which Indonesia exports on a massive scale. Foundations do a lot of good providing grants for saving forests and soot new trees. I also planted a tree, which was marked with a sign with my name and left me with a feeling that I did something to save the rainforest :).
-Kasia