Nowozelandzki Park Jurajski
Podczas podróży zazwyczaj trudno o regularne ćwiczenia i sport ale ja nie narzekam… Ilość zrobionych na piechotę co dzień kilometrów daje niezłą zaprawę. Choć powoli przybieram sylwetkę maratończyka, nie sposób przestać, tak tu pięknie wokół :).
Wreszcie dotarłam do miejsca, w którym znajduje się największa atrakcja Nowej Zelandii, słynny fiord Milford Sound z majestatycznymi klifami. Liczne szlaki wokół niego cieszą się dużym powodzeniem, ale na niektóre trzeba zapisywać się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, ze względu na ograniczoną ilość miejsc w schroniskach, ochronę środowiska i bezpieczeństwo. Dodatkowym utrudnieniem jest zmienna pogoda. Fiordland jest parkiem narodowym i jednym z najbardziej deszczowych miejsc na Ziemi, z rocznymi opadami sięgającymi 8000 mm. Dlatego roślinność jest niezwykle bujna i przypomina dżunglę. Nie dziwi zatem fakt, że Spielberg zamierzał właśnie tu nakręcić sceny do Parku Jurajskiego. Niestety, po kilkutygodniowym oczekiwaniu na słońce, zrezygnowany postanowił szukać plenerów gdzie indziej. Porośnięte mchem skały i ziemia humusem, gigantyczne drzewa paprocie to schronienie dla licznych chronionych gatunków ptactwa. To właśnie tu jest szansa na zobaczenie słynnego ptaka nielota – kiwi.
Dziś w przerwie od wysokogórskich wycieczek, płynę łodzią w głąb fiordu, by podziwiać niezwykły krajobraz. Rejs w słońcu to jak wygrana w totka, tym bardziej jestem szczęśliwa… Wielkie kaskady słodkiej wody, spływające po skałach, mieszają się ze słoną wodą zatoki. Obserwuję stada delfinów towarzyszące łodzi i foki wylegujące się na skałach. Fiordy powstałe w wyniku lodowcowych przesunięć porażają swoją potęgą i budzą respekt. Mocne, surowe i nieprzystępne, z wody wyglądają szczególnie pięknie, gdy odbija się od nich słońce. Kilkugodzinny rejs daje niezapomniane wrażenia, przypomina o doskonałości i potędze natury.
***
During a trip it’s usually difficult to do regular exercises and sports but I’m not complaining… The daily number of kimometers I travel on foot does the job. Though I am slowly getting the silhouette of a marathon runner, it is impossible to stop, it’s so beautiful around here :).
Finally I got to the point where there is the greatest attraction of New Zealand, the famous Milford Sound fjord with it’s majestic cliffs. Numerous trails around it are very popular, but for some you need to sign up months in advance due to the limited number of places in shelters, environmental protection and safety. An additional difficulty is the changeable weather. Fiordland is a national park and one of the most rainy places on Earth, with annual rainfall reaching 8000 mm. Therefore, the vegetation is very lush and jungle like. Because of this, it’s not surprising that Spielberg wanted to shoot scenes for Jurassic Park here. Unfortunately, after several weeks of waiting for the sun, he decided to seek retreats elsewhere. Moss-covered rocks and soil humus, giant tree ferns is a haven for numerous protected species of birds. In this place you have the chance to see the famous flightless bird – kiwi.
Today, in a break from the high mountain tours, I decided to go on a trip boat into the fjord to admire the extraordinary landscape. Cruising in the sun is like winning the lottery, therefore I am even happier… A big cascade of fresh water flowing over the rocks, mixed with the salty water from the bay. I observe dolphins accompanying the boat and seals basking on the rocks. Fjords as a result of glacial movements, shock with their greatness and make you feel respect. Strong, raw and forbidding waters look particularly beautiful with the sun reflected in them. A several-hour trip is an unforgettable experience, reminding about the excellence and power of nature.
– Kasia