Nie bójmy się być kobiece!
Kilka dni temu doradzałam koleżance przy zakupie krótkich spodenek. Kobieta ładna, w sile wieku, pogoda zaś letnia a spodenki wygodne. Jednak obsługująca nas sprzedawczyni, chcąc być jednocześnie doradcą modowym, uznała, że klientka powinna raczej wybrać dłuższy fason, bo może będzie się czuła ,,mniej skrępowana’’. Innymi słowy, nie uchodzi w jej wieku (60+ lat) obnażać nóg. A ja się pytam, dlaczego nie?
Muszę przyznać, że ortodoksja dotycząca ubioru kobiet w naszej przestrzeni, to często krzywdzący stereotyp. To nie tylko dezaprobata czy zdziwienie na widok kolorowych starszych pań, to także seksistowskie ataki. Gdy w maju białoruska aktywistka Jana Shostak swoim głośnym, publicznym wystąpieniem zwracała uwagę na tragiczną sytuację Białorusi i nawoływała o pomoc, rodzimi krytycy zamiast na słowach, skupili się na jej ,,prowokującym ” dekolcie i braku stanika.
Mam 56 lat i wcale nie czuję, że z tego powodu czegoś mi nie wolno założyć albo zdjąć. Nie zamierzam ulegać konserwatywnym wyznawcom, mówiących mi co jest dobre, co złe, jak się nosić i w co wierzyć…
Wydaje mi się nawet, że właśnie teraz jest pora by podkreślić siebie ubiorem, bo jestem bardziej atrakcyjna niż kiedyś. Ta atrakcyjność bierze się z większej pewności siebie, doświadczenia, dystansu do siebie, umiejętności rozróżniania ważnych od nieważnych spraw oraz instynktu. Strój tylko to akcentuje. Noszę szorty, bo są wygodne, podkreślają moje wytrenowane nogi i czuję się w nich dobrze. Wiem, że moja babcia, będąc w tym samym wieku co ja, była ubrana jak matrona i nie odsłaniała nawet kolan. A szkoda, bo miała piękne nogi.
Osiągnięcie kobiet w XXI wieku, przynajmniej w krajach rozwiniętych, to nasza wolność i swoboda wyboru. Żyjemy w czasach, gdy łamie się stereotypy a naszym osiągnięciem jest cofnięcie czasu, bo przecież 60-tki to dawne 40 -tki. Nie tylko mentalnie, także fizycznie
To cudowne, kiedy panie dojrzałe bez skrępowania ubierają szorty. Obserwuję je często na zajęciach w sportowych, kolorowych legginsach i wesołych koszulkach. Wiek to stan umysłu a one są wciąż młode.
Kobietom, które nie mają jeszcze tej pewności powiem tak: bądź tym kim jesteś i noś to co czujesz, ponieważ ci którzy mają z tym problem nie są ważni a ci, którzy są ważni, nie mają z tym problemu.
A jedyne, czego nie wypada nosić kobiecie, to ciężaru cudzych oczekiwań. Dlatego niech żyją szorty w każdym wieku!
– Kasia