Witaj Peru!
Jaka jest stolica Peru? Lima to duża metropolia. Mieszka tu prawie 13 milionów ludzi różnych nacji. Są dzielnice lepsze i gorsze. Ostrzegano mnie, abym nie chodziła sama wieczorem, ponieważ zdarzają się uliczne napady ale mój hostel znajduje się w fajnej, artystycznej dzielnicy Barranco, popularnej wśród artystów i młodzieży. Kiedy przed północą dotarłam tu z lotniska, miałam wrażenie, że na całej ulicy trwa fiesta. Muzyka dochodziła z każdego rogu. Chociaż podoba mi się klimat tego miejsca, nie zabawię tu długo. Lima to dla mnie punkt wypadowy.
Zdążyłam jednak odwiedzić dzielnicę Miraflores z Parkiem Miłości i pięknym widokiem z klifu na ocean – ulubione miejsce spacerowe Limańczyków. Na starym mieście zobaczyłam Plaza Mayor z pałacem prezydenckim i reprezentacyjnymi kolonialnymi budynkami, zaszłam do klasztoru franciszkańskiego z XVI wieku, z katakumbami i starymi manuskryptami, do wspaniałego muzeum Larco, przedstawiającego sztukę prekolumbijską w przekroju 5000 lat, tzn. od powstania cywilizacji andyjskiej. Trafiłam na uliczną paradę taneczną.
Byłam też na najstarszym dworcu kolejowym, gdzie wisi płaskorzeźba naszego rodaka, Ernesta Malinowskiego, projektanta i budowniczego pierwszej kolei transandyjskiej w Peru i Ekwadorze. Dworzec aktualnie przerobiono na muzeum sztuki a peron na restaurację.
Do Limy przyjeżdża się jeszcze z innego powodu. Tutejsza kuchnia kusi przybyszów z całego świata, bo jest wyśmienita. Restauracje z Limy należą do najlepszych na świecie, wygrywają różne rankingi kulinarne. Peru, oprócz dobrych kucharzy ma mikroklimat, który sprzyja uprawie owoców i warzyw oraz ocean dostarczający ryby i owoce morza. To kraj tysięcy rodzajów ziemniaka w różnych kolorach i kilkuset rodzajów kukurydzy. Piję więc sok z czerwonej kukurydzy -chicha morada, zajadam się ceviche, rybą w marynacie. I już zaraz jadę dalej…
– Kasia