Wyspa skarbów
Wrzesień jest doskonałym miesiącem na wakacje nad Morzem Śródziemnym, bez tłumu ludzi i zbyt wysokich temperatur. Kiedy w Polsce jesień puka już deszczem i wiatrem do okien, wyspy południowej Europy pozwalają cieszyć się pełnią lata i soczystymi owocami. Zanim opowiem wam o moim nowym wyspiarskim odkryciu, zagadka: Czy wiecie skąd pochodzi majonez?
Z miasteczka Mao, stolicy Minorki, słynącej także z doskonałych serów, dżinu i owoców morza, na które do wioski Fornells wpada chętnie król Hiszpanii, Juan Carlos! Ta niewielka wysepka oczarowała mnie nie tylko wyborną kuchnią ale także swoją gościnnością i wyjątkową naturą. Należąca do hiszpańskich Balearów, zupełnie nie przypomina tętniących życiem siostrzyczek Majorki i Ibizy. Jest jakby w ich cieniu. Tutaj przybywa się po spokój i relaks. Od 1993 r cała Minorka jest rezerwatem biosfery, regionem objętym szczególną ochroną, co od parku narodowego różni jedynie fakt, że na tym obszarze mogą mieszkać ludzie dbający o swoje otoczenie. Odnawialne żródła energii, strefa ciemnego nieba, ekologiczne rolnictwo to chluba wyspy i wielkie jej wartości.
Od pierwszego wejrzenia fascynuje jej autentyczne, naturalne piękno, zadbane wybrzeże z setką plaż oraz skalistych zatoczek o lazurowej wodzie i złotym piasku. Na wiele z nich nie ma dostępu samochodowego, trzeba raczej odbyć spacer przez lasy dębów korkowych lub dopłynąć tam kajakiem. Niewielkie miasteczka wkomponowane w dziki krajobraz istnieją w symbiozie z okoliczną naturą. Nie zobaczymy tu autostrad, betonowych nabrzeży, nowoczesnej hotelowej zabudowy jak na sąsiednich wyspach. Popularniejsze są finki, czyli gospodarstwa, przy których wolno pasą się owce i krowy.
Wyspę można z łatwością objechać w ciągu jednego dnia, gdyż odległość z Ciutadeilli do Mao, dwóch skrajnie położonych miasteczek na wschodzie i zachodzie, wynosi jedynie 45 km. Będąc kilka dni można podjąć także wyzwanie objechania 185 km wybrzeża starożytnym szlakiem Cami de Cavalls na koniu, na rowerze bądź obejścia pieszo. Szlak przecina malownicze przełęcze, skaliste klify, żyzne pola i daje najlepszą możliwość eksplorowania wyspy.
Minorka to prawdziwa wyspa skarbów, ponad 1,500 stanowisk archeologicznych sprzed ponad dwóch tysięcy lat, co na pow. 702 km kwadratowych wydaje się wprost niezwykłe. Nekropolie, jaskinie, nawety, stare osady i inne magalityczne budowle kultury taloickiej to unikatowa atrakcja. Już starożytni wiedzieli gdzie jest najlepiej!
Historia Minorki to także miniatura losów całej Europy. Wyspa położona w strategicznym miejscu często zmieniała właścicieli. Okupowali ją Fenicjanie, muzułmański Kalifat, Rzymianie, Francuzi i wreszcie Anglicy, a pamiątki ich panowania można zwiedzać w wielu miejscach. Ruiny fortyfikacji rzymskich, pozostałości arabskich meczetów, czy twierdze z czasów admirała Nelsona to istne perełki. Podczas spacerów po krętych uliczkach Mao możemy poczuć klimat minionych wieków i podziwiać największy naturalny port na Morzu Śródziemnym, pełen luksusowych jachtów, zaś w Ciutadelli średniowieczne kościoły i barokowe pałace przypominają o świetności hiszpańskiego królestwa.
Warto:
- Skosztować tapasy z owocami morza w Mercado de Pescado w Mao – Mahon.
- Poopalać się na najdłuższej plaży wyspy, Son Bou.
- Wjechać na wzgórze El Toro (358 m.n.p.m) najwyższe wzniesienie, skąd widać całą wyspę.
- Spróbować miejscowego przysmaku – gulaszu z homara w wiosce Fornells.
- Powłóczyć się po starym miescie w Ciutadelli.
- Zobaczyć taloickie megality.
– Kasia