Tokyo city.
Nigdy wcześniej nie myślałam o wyjeździe do Japonii. Spotkanie Hiroki, która zaprosiła mnie do Tokio, sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać nad odległym krajem.
Perspektywa zamieszkania w japońskim domu i poznania tutejszych obyczajów wydała mi się kusząca. Odmienność kulturowa Japończyków od innych narodów jest uderzająca. Na ulicach i chodnikach jest bardzo czysto, choć nigdzie nie ma koszy na śmieci. Przez cały dzień noszę więc pusty kubek ze Starbucksa, żeby móc go wyrzucić w domu Hiroki. Nie wypada publicznie dmuchać nosa, więc prawie wszyscy mało subtelnie pociągają. Obowiązuje zasada, żeby wszystkie nieczystości zatrzymać u siebie?Zasad zachowania na ulicy jest zresztą o wiele więcej. Należy grzecznie ustawiać się w kolejce do autobusu, nie wolno rozmawiać w środkach transportu przez telefon… itp. Niektóre warto przenieść do naszego kraju.
Uprzejmość, szacunek i stoicki spokój, tak najkrócej zdefiniowałabym podstawowe cechy Japończyka. Na każdym kroku starają się okazać respekt, nawet w najmniej oczekiwanym momencie. Mimo, że przyjechałam z walizką prezentów, moja gospodyni wprawia mnie w zakłopotanie, gdy co dzień wręcza mi nowy upominek. Parkingowi w białych rękawiczkach witają nas jak rodzinę angielską głębokimi ukłonami i otwarciem drzwi a ekspedienci w sklepie po wielokroć kłaniają się wdzięczni za zrobione zakupy.
Tokio to 14 milionowa metropolia, przypominająca wielkie mrowisko, gdy w godzinach szczytu ludzie wysypują się na ulice. Widok tysięcy pieszych, wpatrzonych w swoje smartfony budzi mieszane uczucia. Korporacyjni pracownicy wyglądają jak klony z filmu science – fiction, w jednakowo ciemnych garniturach, z teczkami na laptopy. To tutaj znajduje się jedna z głównych giełd świata, wielkie centrum finansowe i tysiące ważnych firm. Współczesne Tokio jest nowoczesne i drogie ale zachowuje wspaniały balans z tradycją i starą kulturą. Pomiędzy szklanymi wieżowcami dumnie stoi ponad stuletni budynek dworca kolejowego, zaś buddyjskie świątynie z czasów świetności cesarstwa przyciągają tłumy zwiedzających. Częstym widokiem są ubrane w kimono kobiety, drepczące przez ulice w japonkach lub mężczyźni w strojach szoguna. To kraina kontrastów i najnowszych technologii…Tu nawet inteligentna deska klozetowa onieśmiela swoim szerokim zakresem usług. Wszechobecna komercja pełna jest krzyczących telebimów, czym turysta z Europy może czuć się przytłoczony. Na nic zdają się moje światowe doświadczenia podróżnicze. Z trudem mogę zorientować się w gęstej sieci kolorowych nitek metra, co gorsza, nie ma jak spytać o drogę, bo nikt prawie nie mówi po angielsku ?Życie ratuje tylko google map.
Przyjechałam w kwietniu, ze względu na porę kwitnienia wiśni, co oznacza także szczyt sezonu, gdyż cały naród namiętnie jeździ po kraju i robi sobie selfie z kwitnącymi drzewami. Faktycznie owocowe drzewa bujnie upiększają krajobraz. Jednak nie tylko chodzi o sam widok. Kult kwitnących drzew, jako symbol odrodzenia na wiosnę, to kontynuacja starej tradycji z czasów epoki Edo.
Lubię japońską kuchnię, dlatego mnogość restauracji rybnych i barów sushi to dla mnie wielka atrakcja na mapie Tokio. I mimo, że polecony adres oznacza często czekanie w długiej kolejce na miejsce, tak dobrego sushi nie jadłam w życiu.
– Kasia
***
Never before had I thought about going to Japan. Meeting Hiroka and her invitation to Tokio made me think about visiting the remote country. The vision of living in japanese house and learning some customs seemed appealing to me. The cultural difference between Japan and Poland is striking. The streets are clean despite the fact there are no rubbish bins anywhere. That’s why I must carry my empty coffee plastic cup all day in order to throw it away in Hiroka’s house. It’ s inappropriate to clean your nose in public that’ s why all Japanese sniffle in not subtle way. There is a rule in order to keep all your waste by yourself. Well, there are much more rules and manners to remember about. At the bus stop line up and respect the order of the line, don’t talk on mobile phone in public means of transport. Some manners might be adopted in Europe.
Kindness, respect and calmness are the virtues I would briefly describe the Japanese. In each moment they show high respect. Even though I brought from Poland a bag full of presents for my host Japanese she makes me feel confused offering me small gifts every day. The parking service is greeting us like the royal family, opening the door of a car in white gloves and shop assistants bow greatfully for our shopping.
Tokio with 14 milions people reminds a giant anthill when people pour into the streets during rush hours. The view of thousands corpoworkers peering into their smartphones and wearing similar black suits is like seeing clones from the science fiction movie.
Tokio is a hub for stock exchange, financial city and many international companies. The place is modern and rich but keeps balance with tradition and old culture. Over one hundred years old realway station buiding emerges amongs the glass skyscrapers and many medieval temples from emperor’s times attract the attention of countless visitors. The frequent view are women wearing kimono and mincing in their flip -flops or men looking like shoguns.
Japan is full of contrast and new technology. Even the lavatory seat can intimidate you by the multitasking service. Pervasive commerce yells from the giant telebims which is overwhelming for a stranger like me. My worldwide experience is not sufficient when it comes to a subway use. Hardly can I find the right line in the dense connection. What’s worse nobody can speak English to support me. Luckly there is a google map which saves my life.
I came to Japan in April, the time of blooming cherry. It also means high season. A lot of Japanese travel all over the country to make selfie photos with blooming trees. Spring cherries have been worshiped since Edo centuries as a significant symbol of the reinessance, the rebirth of new life.
I like japanese cuisine. Diversity of fish and sushi restaurants is a great adventage. Regardless the long lines while waiting for a place, it has been the best sushi I have ever tasted.
– Kasia