Bez ciśnienia…
Wyrzeźbić ciało na wzór greckiego atlety, zacząć się odżywiać na bazie pora i selera, opanować medytację niczym mnich buddyjski… Postanowienia noworoczne mogą być czasem trudne, żeby nie powiedzieć, poza naszym zasięgiem. Bardziej liczymy na zewnętrzne siły, niż własny wysiłek, bo nasza dysfunkcja systemu motywacyjnego, zwana potocznie lenistwem, nie pomaga wdrażać radykalnych zmian w życie. Osobiście uważam, że rezolucje noworoczne są do bani, ponieważ jesteśmy zmęczeni świętami i całym tym zamieszaniem.
Jak więc sprawić, aby nam się udało w tym roku? Oto moja sprawdzona ósemka:
1. Zacznij teraz. Działaj bez noworocznej presji, z powodu której łatwiej jest wypaść z toru, zwłaszcza gdy widzisz, jak ludzie wokół ciebie łamią własne postanowienia. Dlatego kiedy oni się już poddali, ty zacznij swoje wyzwanie dzisiaj.
2. Wysypiaj się. Pole, które odpoczęło daje dobre plony. W mojej filozofii 5S, sen zajmuje 1 miejsce, to dla mnie punkt wyjścia do działań i podejmowanych decyzji. Brak snu utrudnia schudniecie, zmęczeni i niewyspani więcej podjadamy, ponieważ mózg potrzebuje energii. Jeśli jesteśmy senni, to na nic cała nasza motywacja. Ciało nam po prostu odmówi współpracy.
3. Stosuj metodę małych kroków. Może wydawać ci się, że główny cel jest daleko (np. nauczyć się przez rok nowego języka) a kiedy nie osiągasz go w czasie, masz poczucie porażki. Gdy stawiasz sobie zbyt odległe cele, ciężko im sprostać. Tylko 10- 15 min dziennie, przeznaczonych na naukę nowych słówek nie zmęczy nas, raczej sprawi, że znajdziemy nowy nawyk i czegoś się nauczymy.
4. Znajdź powód. Powiedzenie, że w tym roku zamierzasz „zdrowo się odżywiać” jest abstrakcyjne. Tak samo nie wystarczy stwierdzić, że zamierzamy zadbać o ciało ćwiczeniami. Co będzie dla ciebie najlepsze, relaksujaca joga, czy aktywna zumba? Czy chcesz być sprawniejsza, czy tylko zmieścić się w spódnice sprzed sezonu? Znajdź konkretną korzyść i powód, najlepiej trzy, dla których chcesz podjąć wysiłek.
5. Bądź elastyczna. Gdy zdecydujesz się na cel, przemyśl możliwe scenariusze, które mogą się pojawić po drodze. Zamierzasz biegać w lesie, ale pogoda popsuła twój plan ? Zamiast zaprzestać treningi, pomyśl o alternatywie z najbliższą siłownią albo zrób sobie stanowisko do ćwiczeń w domu. W pokoju mam rozłożony zestaw, czyli worek treningowy, matę do jogi i ciężarki. W związku z tym, chcę mi się czy nie, po prostu wykonuję swoje ćwiczenia , jeśli nie jestem akurat w lesie.
6. Stosuj ułatwiacze. Każda operacja umysłowa, która polega na wyborze jest dla nas obciążająca. Ułatwiacze nie pozwalają za dużo myśleć, tylko wprowadzają nowe, dobre nawyki. Zapominasz o medytacji? Zrób przypominajkę w telefonie. Jeśli nie chcesz jeść słodyczy, nie kupuj ich. Ja lubię podjadać gdy czytam lub piszę, więc mam pod ręką różne pestki i orzechy, żeby było łatwo i zdrowo.
7. Wizualizuj. Na przykład, jak będziesz rozmawiać płynnie po hiszpańsku podczas wakacji albo jak się będziesz prezentować za kilka miesięcy w bikini. Obserwowanie efektów swojej pracy dostarcza pozytywnych emocji. A to motywuje nas do działania. W ten sposób nakręcamy spiralę sukcesu.
8. Bądź optymistką i podchodź do siebie życzliwie, nawet wtedy, gdy ulegniesz pokusie i zjesz batonika, chociaż miałaś zrezygnować ze słodyczy. Twoje wyrzuty sumienia tylko pogorszą twój nastrój i sprawią, że chcesz sobie jakoś ten stan zrekompensować, znów podjadając. Porażki traktuj jako informację zwrotną, że coś należy zrobić inaczej. W końcu, do sukcesu prowadzi wyboista droga.
Jeśli naprawdę czegoś pragniesz, znajdziesz sposób. Jeśli nie chcesz, znajdziesz wytłumaczenie.
-Kasia
